W ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy zmienił się obraz rynku mediów. Producenci sprzętu telewizyjnego stali się dostawcami treści wideo, telefony komórkowe umożliwiają odbiór kanałów na żywo, a stacje TV wiedzą, że to wyścig, w którym muszą wziąć udział. Jedni widzą w tym zjawisku rewolucję w układzie sił na rynku, inni traktują jako kanał będący potencjalnie dodatkowym źródłem dochodów. Jedno jest pewne – wygra konsument.
Rywalizacja pomiędzy producentami telewizorów i urządzeń mobilnych oznacza bogatszą ofertę dla klientów. Coraz bardziej zaawansowane wersje aplikacji internetowych pozwalają widzom na korzystanie na wygodniejszych zasadach z treści telewizyjnych i filmów pełnometrażowych na dowolnym urządzeniu. Zainteresowanie klientów tą ofertą stale rośnie. Dziś skala zjawiska jest porównywalna do zasięgu dużej telewizji kablowej. Co piąty telewizor sprzedany w Polsce w pierwszym kwartale tego roku posiada funkcje typu Smart TV. Podłączonych do internetu jest obecnie blisko ćwierć miliona, a do końca roku producenci przewidują wzrosty nawet do pół miliona odbiorników działających online. Sam Samsung, będący liderem na tym rynku, planuje zwiększyć trzykrotnie sprzedaż telewizorów z funkcjami internetowymi z 25% w 2010 do 75% w roku 2011. Podobnie jest z telefonami umożliwiającymi swobodne korzystanie z internetu. Sprzedaż smartfonów na polskim rynku w 2010 wyniosła wg GfK Polonia trzynaście procent, a w 2012 ma sięgnąć ponad czterdziestu.
Treść , wygoda, jakość
Już nie tylko proste aplikacje tekstowe udostępniane są na telewizorach i urządzeniach mobilnych. Oglądanie filmów, programów czy stacji telewizyjnych na żywo to już dziś normalność, opcja powszechnie dostępna dzięki ipla. Penetracja tej aplikacji w telewizorach z funkcjami internetowymi sięga ponad 95%, mogą z niej korzystać także użytkownicy urządzeń mobilnych bazujących na najpopularniejszych systemach operacyjnych (iOS, Android, Symbian). Dopełnieniem całości są konsole do gier i telewizje kablowe. Ten sektor rynku będący wciąż w zalążku już teraz stanowi znaczną część ruchu w ipla – około 17% ogólnego ruchu w ipla generują widzowie innych platform niż PC.
Co przyciąga widzów masowo do skorzystania z treści wideo na komórce, tablecie czy telewizorze? Po pierwsze: unikalna treść. Preferencje widzów ipla na poszczególnych platformach różnią się między sobą nie tylko pod względem pory, o której sięgają po dane rozwiązanie, ale także poszukiwanych treści. Wszędzie wygrywają popularne seriale telewizyjne, jednak w telewizorach chętniej widzowie sięgają po muzykę i rozrywkę, w komputerach po sport, a na tabletach po serwisy informacyjne. Po drugie: wygoda. Teraz to oferta telewizyjna dostosowuje się do trybu życia widza, a nie odwrotnie. Po trzecie: jakość. Jeśli widz nie widzi różnic w jakości obrazu transmitowanego za pomocą internetu a np. sieci kablowej, to pojawia się realna alternatywa dla odbiorców wobec sztywnego modelu udostępniania treści telewizyjnych.
Więcej czasu razem
Nowa rzeczywistość mediowa sprawia, że zaczynają z uwagą na siebie patrzeć podmioty, które dotychczas nie widziały w sobie wzajemnie rywala w starciu o zainteresowanie odbiorcy. Telewizje królowały w świecie rozrywki, komputery w aktywności zawodowej, producenci sprzętu oferowali jedynie odbiornik bez treści. Teraz jednak te same potrzeby konsumenckie można zaspokajać w inny sposób, zatem telefon komórkowy może służyć jako odbiornik telewizyjny, a telewizor jako narzędzie do przeglądania internetu. Czy jednak rzeczywiście jest to usługa konkurencyjna? Z obserwacji zachowań konsumentów telewizji internetowej ipla, dostępnej na wszystkich typach urządzeń z dostępem do internetu – od komputerów przez telefony komórkowe i tablety po telewizory i konsole do gier – wynika, że jest nieco inaczej. Poszczególne urządzenia uzupełniają się, pozwalając łącznie wydłużyć czas kontaktu widza z danymi treściami telewizyjnymi i poszerzyć zasięg o tych, którzy na oglądanie telewizji w tradycyjnym modelu mają coraz mniej czasu i ochoty. Poszczególne urządzenia królują w innych porach dnia i nocy.
Na domowej sofie wciąż wygrywa tradycyjna telewizja i większość widzów o godzinie dwudziestej wybiera ofertę proponowaną w danym czasie przez nadawców. Uzupełniają ją jednak o propozycje VOD, gdy w prime time nie znajdą dla siebie nic ciekawego lub skończyły się interesujące programy linearne. Szczyt korzystania z ipla na telewizorach przypada na godzinę 22-23, zatem chwilę po zakończeniu najlepszych propozycji stacji telewizyjnych. Gdy widzowie nie mają dostępu do telewizora, do gry wchodzą inne urządzenia. I tak okazuje się, że ponad 44% kibiców sportowych ogląda rozgrywki w ipla na komputerach w godzinach pracy. Gdyby nie korzystali z tego rozwiązania, nie mieliby szans zobaczyć wielu spotkań na żywo. Natomiast miłośnicy seriali chętnie sięgają po nie w przerwie na lunch – godzina czternasta to drugi po wieczornym pik oglądalności dziennej materiałów w ipla na PC. Natomiast telefony komórkowe i tablety sprawdzają się w podróży pomiędzy domem a pracą oraz w nocy, gdy po wyłączeniu telewizora i komputera szykujemy się do snu, oglądając ulubione programy TV na poduszce. Szczyt oglądalności materiałów wideo w ipla na telefony komórkowe przypada właśnie na późne godziny nocne. Wieloplatformowość zatem nie polega na konkurowaniu między poszczególnymi urządzeniami, ale zapewnieniu możliwości korzystania z określonych treści przez użytkowników na preferowanych przez nich zasadach. Dzięki temu kontakt z materiałem, a także towarzyszącą mu reklamą, może być wydłużony poza granice czasowe przypadające w dobie mediowej na oglądanie tradycyjnej telewizji.
Łatwiejszy start na zachętę
Nowe aplikacje tworzone są praktycznie od razu, gdy tylko technologia zastosowana w nowych liniach telewizorów czy urządzeń mobilnych radzi sobie z obsługą zaawansowanych funkcji aplikacji, jak systemy płatności czy zabezpieczeń DRM. Dziś praktycznie wszyscy liczący się producenci telewizorów oferują sprzęt potrafiący obsługiwać funkcje internetowe i pewne usługi zaczynają być traktowane jako standard, którego klient oczekuje w podstawowej wersji. Wszystkie najpopularniejsze mobilne systemy operacyjne dają także możliwość odbioru streamingu materiałów wideo w wysokiej jakości i transmisji na żywo.
Chcąc zachęcić developerów do tworzenia aplikacji telewizyjnych, producenci sprzętu LG, Philips i Sharp pracują nad wspólną specyfikacją techniczną, dzięki której za kilka miesięcy ma już nie być potrzeby tworzenia osobnych wersji widżetu na każdą markę telewizora. Już dwie wersje aplikacji pozwolą dotrzeć do blisko 80 procent rynku. Ma to uprościć i skrócić czas tworzenia nowych aplikacji, który teraz trwa minimum trzy miesiące.
Pomimo dużego szumu wokół tego typu oferty i wiązanych z tym segmentem sporych nadziei liczba polskich aplikacji mediowych jest wciąż relatywnie niewielka. Łącznie powstało zaledwie kilkanaście polskich aplikacji telewizyjnych, w tym większość to proste widżety tekstowe portali czy aplikacje połączone z serwisami społecznościowymi i komunikatorami. Wśród ofert związanych z VOD jedynie ipla dostępna jest na pięciu ekranach, w tym na wszystkich czołowych markach telewizorów (Samsung, Panasonic, Philips, LG, Sony). Pojedyncze kroki innych graczy w tym obszarze, jak współpraca TVP.pl, TVN, iplex.pl czy TVscreen.pl z wybranymi producentami telewizorów potwierdzają, że obszar ten jest w zasięgu zainteresowania także innych podmiotów i możemy się spodziewać dalszego rozwoju oferty.
Optymizm i ostrożność
W planach i wizjach na przyszłość mieszają się optymistyczne prognozy producentów telewizorów i urządzeń mobilnych oraz niepokój właścicieli infrastruktury i dostawców internetu. Rozwijająca się dynamicznie oferta online oraz zainteresowanie konsumentów wymaga dynamicznego rozwoju sieci w Polsce. Właściciele infrastruktury i telekomy zdają się mieć spory problem z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości. Z jednej strony chcieliby czerpać korzyści z udostępniania pożądanych usług i sprzedaży urządzeń umożliwiających korzystanie z nich z drugiej zaś obawiają się, że nie będą w stanie obsłużyć sprzedawanej przez siebie oferty. Rozwój telewizji internetowych i potrzeby konsumentów są jednak najlepszym stymulantem rozwoju całego rynku. Także tu to wybory widzów mają decydujące znaczenie w rozwoju oferty usług VOD.