Inkubatory, a przedsiębiorczość

Kiedy zadajemy sobie pytanie dotyczące roli inkubatorów przedsiębiorczości i ich wpływu na miejsce w rankingu, sformułowanie prostej odpowiedzi nie należy do łatwych.

Po pierwsze dlatego, że pytanie sugeruje odpowiedź, którą można porównać z aksjomatem, czyli z oczywistą prawdą: przecież inkubatory przedsiębiorczości po to właśnie się powołuje, aby przedsiębiorczość kreować. Oznacza to, że powstanie i jakakolwiek, chociażby niemrawa działalność jakiegokolwiek inkubatora sprzyja przedsiębiorczości. Czy jednak inkubatory ostatecznie mają wpływ na poprawę pozycji Polski na europejskiej mapie przedsiębiorczości, to jest daleko trudniejsze pytanie. Trzeba bowiem znaleźć wskaźniki mierzące przedsiębiorczość, a to wymaga w ogóle zrozumienia samego pojęcia oraz wyjaśnienia sobie, dlaczego miałoby nam wszystkim zależeć na „poprawie pozycji” i ostatecznie czy nam się to opłaci, aby powoływać inkubatory po to, aby poprawiać „pozycję” na mapie przedsiębiorczości? I na koniec – a co to jest przedsiębiorczość i czy w ogóle warto się nad tym pojęciem zastanawiać?

Przedsiębiorczość istnieje od dawna

Pojęcie przedsiębiorczości spopularyzował Peter F. Drucker, największy chyba doradca biznesowy XX. wieku. Drucker zdecydowanie określił się „po stronie” przedsiębiorczości jako cennym zasobie całego społeczeństwa i opisał ją jako umiejętność dostrzegania obszarów o wysokiej efektywności (szans rynkowych) i przesuwania posiadanych zasobów z obszarów o niskiej efektywności do obszarów o wysokiej efektywności . Działalność taka wiąże się oczywiście z pewnym ryzykiem, bo skąd pewność, że trafnie zidentyfikowaliśmy „obszar o wysokiej efektywności” oraz że umiemy sprawnie „przesunąć zasoby” do tych obszarów?. Mówiąc o przedsiębiorczości Drucker zauważa, że nie zawsze chodzi tylko o przedsiębiorców w sensie właścicieli przedsiębiorstw – nie wszyscy spośród nich są przedsiębiorczy w rozumieniu definicji. Weźmy na przykład tablet zaproponowany przez nieżyjącego już niestety Steva Jobsa. Tablety na rynku pojawiły się już wcześniej i od razu zostały zauważone, ale produkowano je wg drogiej technologii i musiały korzystać z oprogramowania laptopa. W rezultacie okazały się wynalazkiem drogim i nie podnosiły zanadto użyteczności komputerów. iPad, po zaproponowanych zmianach, stał się urządzeniem samodzielnym, korzystającym z bezprzewodowej sieci Internetu i umożliwiającym z korzystania programów i urządzeń w sposób niezależny od ciężkich komputerów i nieco lżejszych laptopów. I to była główna korzyść z IPadów – okazały się mobilne, lekkie, bez potrzeby częstego ładowania z niezwykle wyrazistym obrazem. Mobilność nowego tabletu umożliwiło zaproponowanie fanom informatyki korzystanie z Appstora (kolejny nowy pomysł) i jego bogatej oferty produktowej i usługowej, co doprowadziło do zmiany jakości życia całego społeczeństwa. Masowy zakup nowego rozwiązania przyniósł firmie Apple ponad przeciętne zyski, stawiając ją w czołówce największych firm świata. Oczywiście zaraz potem powstało tabletowe szaleństwo umacniając jej rynkową i finansową pozycję. Decyzje produkcyjne innych firm komputerowych spowodowały, że obecnie wiele przedsiębiorstw dostarcza swoje konstrukcje tabletów doprowadzając do nasycenia rynku po różnych cenach i nieomal dla każdego klienta. Jednak zgodnie z podaną definicją – przedsiębiorcy podejmujący ryzyko pójścia w ślady firmy Apple są już tylko naśladowcami, a ich decyzje nie gwarantują tak dużych dochodów, jak w przypadku lidera innowacji. Oznacza to, że innowacja nie tylko zmienia jakość życia społeczeństwa, ale też jest ważnym źródłem pomnażania jego bogactwa. Warto zatem być innowacyjnym i warto być przedsiębiorczym – a dla wielu obydwa pojęcia są wręcz synonimem.

Tak wielkie wynalazki zdarzają się rzadko. Dlatego zadano sobie pytanie, co przyczyniło się do tego, że to właśnie amerykańska firma po raz kolejny, po IBM czy Microsofcie ponownie nadała impet całej branży, a nie któryś z konkurentów w Azji, a w końcu i w Polsce były (kiedyś) dwie duże firmy komputerowe, dopóki polscy urzędnicy ich nie zniszczyli błędnymi decyzjami. Odpowiedzi na to pytanie pośrednio dostarczają wyniki badań prowadzonych pod koniec XX. wieku, opublikowanych przez amerykańskiego (ponownie!) ekonomistę i strategia M. Portera: przedsiębiorstwa osiągają przewagę konkurencyjną poprzez akty innowacji . Porter zauważa, że rozmiar innowacji (inaczej: doniosłość wynalazku) pozostaje bez znaczenia. Wręcz odwrotnie – to nie wielkie innowacje mają decydujący wpływ na rozwój społeczeństw. Wiele innowacji ma charakter wręcz przyziemny, przyrostowy, polega na drobnych odkryciach i udoskonaleniach dokonywanych przez zwykłych przedsiębiorczych ludzi: pracowników przedsiębiorstw i instytucji, a nawet przez przysłowiowe „gospodynie domowe”. Jednak łącznie tworzą one atmosferę innowacyjności i przedsiębiorczości, a ich drobne często usprawnienia i innowacje mają łącznie większy wpływ na rozwój społeczeństwa niż innowacja pojedyncza, określana jako poważny przełom techniczny. W rzeczywistości bez małych aktów innowacji wielkie odkrycia nie są możliwe. Oznacza to, że wielkie innowacje powstają w innowacyjnym otoczeniu: innowacje zawsze wiążą się z inwestowaniem w umiejętności i wiedzę oraz w zasoby i reputację marki, z pewnymi wyjątkami innowacja stanowi rezultat wielkiego wysiłku, determinacji, często pomimo dużych przeciwności, a więc stanowi rezultat nastawienia, kultury całego społeczeństwa (lub dużych jego grup). Ponadto wyniki badań Portera pokazują, że aby innowacja się powiodła, niezbędne są zazwyczaj naciski, konieczność, a nawet trudna sytuacja: „lęk przed stratą często okazuje się silniejszy w budowaniu atmosfery innowacyjności i poszukiwania, niż nadzieja na zysk”.

Powyższe pozwala już na podjęcie próby odpowiedzi na postawione pytanie, czy inkubatory przedsiębiorczości mogą poprawić pozycję Polski na europejskiej mapie przedsiębiorczości? Oczywiście tak, ale z kilkoma zastrzeżeniami: musi być ich wiele, muszą zapewnić inwestowanie w umiejętności i wiedzę, zapewnić inwestycje w zasoby i reputację marki i …zmuszać do wielkiego wysiłku i determinacji oraz do walki z przeciwnościami, zbliżając wnioskodawców i autorów projektów do realiów rynkowych.

Polskie inkubatory przedsiębiorczości

W Polsce mamy ok. 100 inkubatorów przedsiębiorczości , z czego 35% określa swoją specjalizację jako IT, usługi 25%, oraz handel i usługi – po 20%. Można powiedzieć, że jest to ok. 1 inkubator na 380 tys. Polaków oraz na ok. 15-20 tys. aktywnych przedsiębiorstw, więc chyba niewiele. Nie są zatem w stanie stworzyć innowacyjnego otoczenia. Potwierdzają to dane europejskie: po względem innowacyjności Polska obecnie jest klasyfikowana na 22. miejscu wśród sklasyfikowanych krajów UE-27, w grupie tzw. „umiarkowanych innowatorów” . Ich przeciętny poziom innowacyjności jest o ok. 50% niższy niż przeciętnie w Unii Europejskiej i o ok. 70% niższy niż poziom reprezentowany przez liderów innowacji.

W analizach europejskich przyjęto, że poziom innowacyjności stanowi wypadkową jakości zasobów ludzkich (human resorces), systemu R&D (badawczo-rozwojowego [open, exellent and attractive research systems]), wsparcia finansowego (finance and support), inwestycji przedsiębiorstw (firm investments), powiązań biznesowych i przedsiębiorczości (linkages and entrepreneurship), zasobów intelektualnych (intellectual assets), liczby innowatorów (innovators) i osiąganych ekonomicznych efektów (economic effects) .

Z analizy rankingu wynika, że Polska jest ceniona najwyżej za jakość zasobów ludzkich, inwestycje przedsiębiorstw i zasoby intelektualne, najgorzej zaś wypada nasycenie innowatorami oraz przedsiębiorczość i powiązania biznesu oraz osiągane ekonomiczne efekty. Odpowiadając na postawione wcześniej pytanie o sens i potencjalny wpływ inkubatorów na przedsiębiorczości na miejsce Polski na europejskiej mapie przedsiębiorczości należy odpowiedzieć twierdząco, jednak z pewnym uwarunkowaniem: inkubatorów musi być więcej oraz muszą silnie oddziaływać na nie tylko na wnioskodawców, którzy zgłoszą się do nich o finansowanie projektów, ale także muszą nawiązywać silne więzi z otoczeniem biznesowym, badawczo-rozwojowym oraz edukacyjnym w kierunku zmiany filozofii myślenia i działania w oparciu o innowacyjny sposób myślenia i działania ukierunkowany na osiąganie ekonomicznych rezultatów.