Czy Twój biznes jest wartościowy?

W drodze do biura „napadła mnie” wiadomość o badaniu Corporate Values Index 2013. Z rzeczonego badania wynika że 1/3 pracowników w Europie nie wie, że ich pracodawca ma zdefiniowane wartości firmy. W Polsce ten wskaźnik wynosi 44%. Czy to nas powinno dziwić?

Nie chcę się odwoływać do danych z raportu, ponieważ wyniki mówią głównie o tej  części firm, które wartości w ogóle mają zdefiniowane. Myślę, że bardzo ciekawie było by poczytać o wynikach badań poddających analizie inny problem: czy firma w ogóle zdefiniowała swoje wartości? Czy i ile firm działa w oparciu o jakikolwiek system wartości?

Stawiam taką tezę, na podstawie doświadczeń w dużej mierze własnych, że duża część firm w naszym pięknym kraju nie ma w ogóle zdefiniowanych wartości. O ile wcale mnie to nie dziwi w przypadku małych firm, jednoosobowych czy zatrudniających 2-3 pracowników, o tyle w przypadku większych podmiotów jest to co najmniej zaskakujące. Mniejsi przedsiębiorcy zapewne w ogóle nie mają świadomości jak zdefiniowanie tych wartości miło by im pomóc, wszak dla nich główną – a często również jedyną wartością – jest zysk, dochód, pieniądz!

Z własnych doświadczeń wiem, że najczęściej albo tych wartości nie ma (i jedynym celem są cyferki w tabelkach Excela), albo jeśli już zostały zdefiniowane to nijak się mają do rzeczywistości i realiów dnia codziennego w danej firmie. Błędem jest również definiowanie wartości przedsiębiorstwa jako wypadkowej sposobu działania przedsiębiorstwa. To podejmowane działania i sposób w jaki jest prowadzony biznes powinny wynikać z wartości, one powinny być fundamentem.

Być może wydaje Ci się, Drogi Czytelniku, że to na jedno wychodzi. Otóż nie. Różnica jest zasadnicza. Mówimy o związku przyczynowo skutkowym i o tym czy wartości są skutkiem działa n czy też ich przyczyną. Dla porównania, można podać przykład deszczu i mokrych ulic. Jest mokro bo pada deszcz, le w żadnym wypadku deszcz nie pada dlatego, że jest mokro. Jest więc istotne co leży u podstaw a co jest wypadkową.

W naszym przypadku istotne jest aby to podstawy leżały u podstaw działania firmy i cała kultura korporacyjna, procedury i zwyczaje wynikały z przyjętego systemu wartości. Nie chodzi o to, żeby każda firma miała określony, jedyny słuszny system wartości. Chodzi o to aby tego raz utworzonego systemu w miarę konsekwentnie się trzymać.

Zdarzyło mi się pracować w rożnych firmach: w jednych wartości nie było wcale (może poza chciwością, ale to chyba marny fundament do budowania biznesu) w innych były, ale niestety głównie deklaratywne; czyli ktoś wymyślił zestaw gładkich niekoniecznie spójnych „wartości” czy też bardziej cech i zaprezentował je pracownikom. Bez szczególnego konsultowania ich z pracownikami przed ogłoszeniem i „wdrożeniem”, bez rozmów jakie wartości pracownicy widzą w tej firmie, co jest fajne a co mniej… Ot, stworzono piękny zestaw, „przeszkolono z wartości” pracowników i gotowe! Szkolenie z wartości… To trochę jak nauka poprawnego myślenia.

Brak znajomości wartości w  firmie, która dołożyła starań aby taki funda met pod działanie biznesu położyć oczywiście jest pewnym problemem. Jednak jeśli pracownicy pasują do określonej kultury, nazwijmy ją „korporacyjnej”, i w sposób nawet mało świadomy stosują jej zasady, to jeszcze pół biedy.

Problemem moim zdaniem jest więc nie tyle wysoki odsetek pracowników nie znających wartości firmy, co brak wartości w większości firm w Polsce.