9 faktów dla których warto być mobi

„Bycie mobi” to nie tylko posiadanie aplikacji mobilnej. To zrozumienie pojęcia „mobilność” i zachowań swoich „mobilnych” klientów oraz dostarczanie im odpowiednich rozwiązań w zależności od kontekstu, w którym spotykają się z Twoją marką. Czy faktycznie w Polsce warto się już tym interesować? Zebrałam kilka ważnych danych z (przede wszystkim) polskiego rynku i przeistaczam je w argumenty, dla których warto jak najszybciej przekonać się do rozwiązań mobilnych.

Polski rynek mobilny jest oczywiście na razie bardzo młodziutki, wiele osób działających na nim dopiero się go uczy. Stąd pytają mnie, jak wejść w mobile. Co ciekawe, pytania, czy wchodzić w mobile, pojawiają się równie często! Jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości, waha się bądź odkłada to na później, niech liczby przemówią!

Oto 9 faktów, dla których warto już teraz zadbać o bycie „mobilnym” dla polskiego klienta:

9.

Ponad 7 000 000 Polaków posiada smartfony. A w pierwszym kwartale br. zostało sprzedanych u nas aż… 1 045 000 smartfonów.

W USA w lutym br. udział w rynku smartfonów zrównał się z udziałem klasycznych telefonów komórkowych (niemal równo po 50%), jak wynika z raportu badawczego Nielsena. W Polsce istnieje oczywiście o wiele większa dysproporcja (niecałe 20% na rzecz smartfonów, jak podaje firma analityczna IDC, która specjalizuje się w raportach wyników sprzedaży telefonów komórkowych), ale dynamika wzrostu jest o wiele wyższa. Lipcowe badanie przeprowadzone wśród polskich internautów przez MEC Analytics and Insight dostarcza wiedzy, że Polacy dopiero rozpoczęli swoją przygodę ze smartfonami. Ponad 60% posiadaczy smartfonów ma je krócej niż rok. To oznacza, że zainteresowanie i faktyczne użycie smartfonów upowszechnia się w Polsce DOPIERO TERAZ, W TEJ CHWILI!

8.

77,7% Polaków potwierdza, że smartfony nie służą im już tylko do komunikacji.

83,4% Polaków zawsze ma swój smartfon ze sobą, a zostawia go tylko przez przypadek.

Inny raport, opublikowany 3 miesiące temu przez PBI pt. „Generation Mobile 2012” dostarcza kolejnych ważnych inspiracji. Smartfon zastępuje coraz więcej przedmiotów: kalkulator, kalendarz, mp3 player, aparat fotograficzny, dyktafon, latarkę, nawigację GPS, za chwilę kartę płatniczą. Telefon to najbardziej osobista rzecz, którą nosimy przy sobie i co więcej, naprawdę niekomfortowo i niepraktycznie nam się z nim rozstawać. Telefon, szczególnie ten „smart”, oferuje bardzo wiele powodów, by nie wypuszczać go z ręki.

7.

W roku 2011 w porównaniu do 2010 o 722% wzrosły przychody z reklamy mobilnej w Polsce.

Taki wynik opisany jest w kwietniowym raporcie „zanox Mobile Performance Barometer”. W Polsce właśnie teraz rosną i krystalizują się sieci reklamy mobilnej i stąd tak imponujący wynik. Juniper Research dodatkowo podkręca atmosferę, szacując, że globalne wydatki na reklamę w przestrzeni mobilnej cały czas będą dynamicznie rosły i w 2015 r. przekroczą poziom 11 mld dol., w porównaniu do 3,1 mld dol. w 2010 r.

6.

9,4 mld dol. ma wynieść w 2015 r. wartość polskich transakcji mobilnych, wg szacunków IE Market Research.

Prognozy globalne mówią o ponadtysiąckrotnym wzroście wartości transakcji mobilnych do 2015 r. Trend dociera także do Polski. Pomimo że polskie banki wciąż nie mogą się dogadać z operatorami telefonii komórkowej i nie ma jeszcze wspólnego planu wdrażania mobilnych płatności na polskim rynku, to już uświadamiają przeciętnemu Kowalskiemu, że wkrótce wyjdzie na zakupy, zostawiając portfel w domu. Kolejne banki uruchomiają własne pilotaże płatności mobilnych (np. mBank, BZ WBK, PKO BP). Ten ostatni w zeszłym miesiącu poinformował o projekcie „ponad podziałami” – PKO BP planuje uruchomić płatności mobilne, które będą działały w oparciu o model elektronicznej portmonetki, dostępnej dla wszystkich osób – nie tylko klientów tego banku. Jesteśmy zatem świadkami małej rewolucji.

5.

14,4% właścicieli smartfonów w Polsce robi zakupy w mobilnych wersjach sklepów internetowych i korzysta z aukcji.

30% Polaków sprawdza ceny produktów w mobilnych porównywarkach cenowych.

Powyższe dane pochodzą z wspomnianego już wcześniej raportu „Generation Mobile 2012”. Są one o tyle ważne, że dotyczą okresu, w którym m-commerce w Polsce dopiero raczkuje! Ogólnie mówiąc, większość sklepów internetowych nie posiada swoich mobilnych wersji, co wobec takich prognoz okazuje się sporym niedopatrzeniem. Równocześnie tylko 36,8% Polaków deklaruje, że nie używa smartfona do zakupów. Dlaczego zatem zaniedbywać tych, którzy używają? Wygrają te sklepy, które najszybciej to nadrobią.

4.

Ponad 1 000 000 użytkowników pobrało już aplikację mobilną Allegro.

W roku 2011 w stosunku do 2012, o 300% wzrósł ruch z urządzeń mobilnych na strony i aplikacje Allegro.

Kamil Brzeziński, manager działu mobilnego w Grupie Allegro, w swoich felietonach i wystąpieniach chętnie dzieli się wynikami swojego pracodawcy. Warto znać te liczby. Rozwój Allegro.pl w kanale mobilnym jest przecież tożsamy z ogólnym wzrostem ilości transakcji i rozwojem polskiego m-commerce. Które inne polskie aplikacje mobilne zostały pobrane ponad milion razy? No właśnie.

3.

75,6% Polaków używa przeglądarek w telefonie do wyszukiwania informacji.

68,6% Polaków używa przeglądarek w telefonie do przeglądania informacji.

Dodatkowo, jak wynika z najnowszego raportu „Mobilny konsument w świecie mobilnego Internetu”, opracowanego przez IIBR, 59% posiadaczy smartfonów wykorzystuje je do łączenia się z siecią co najmniej kilka razy w tygodniu. Nic dziwnego – jedną z głównych przewag smartfonu nad zwykłym telefonem jest wybornie śmigająca PRZEGLĄDARKA. Zobacz, jak wielu Polaków już wie, jak jej używać i nie waha się tego robić.

2.

25% wizyt na stronie mobilnej danej firmy zamienia się w natychmiastowy kontakt bądź zakup.

Tak podaje raport z 2011 r. DudaMobile Internal Data. Skoro Polacy tak często korzystają z przeglądarki internetowej w swoim telefonie, to warto wiedzieć, jakie modele zachowań temu towarzyszą. Korzystanie z rozwiązań mobilnych wiąże się wieloma zachowaniami pod wpływem impulsów. Pod wpływem emocji („widzę to TERAZ, mogę to TERAZ kupić, więc dlaczego nie?!”) działamy szybko. Jeśli nie dostajemy tego, czego chcemy – szybko pożądanych informacji poszukamy u konkurencji. I tak dochodzimy do najważniejszego pytania: czy otwierałeś stronę swojej firmy na swoim telefonie? Jak wygląda?

1.

Aż 2 z 3 osób nie wróci już na „problematyczną” stronę mobilną. 40% osób od razu odwiedzi konkurencyjną, „poprawną” stronę mobilną.

Najważniejszy argument jest wypadkową dwóch poprzednich. W świecie, w którym liczy się mobilność, „drugie szanse” dawane są rzadko. Mobilność to szybkość, dostępność, użyteczność i… przyjemność. Konkurencja jest ogromna, a użytkownicy wymagający i bezwzględni. Czas jest deficytowy – szukamy wartościowych i dobrze podanych informacji i pudłując w jednym miejscu, szybko szukamy alternatywy. Nie oferując klientom tego, czego oczekują, po prostu tracisz biznes.

Monika Mikowska

W branży interaktywnej od 8 lat. Do niedawna pracowała jako dyrektor ds. rozwoju biznesu w agencji technologicznej Janmedia Interactive. Właśnie otworzyła jedną z pierwszych w Polsce mobile agency, Mobeedick.com, która świadczy usługi wyłącznie z zakresu marketingu mobilnego. Współpracowała m.in. z NIVEA Polska, Mars, Orange, Raiffeisen Bank Polska, Wp.pl.

Absolwentka poznańskiej Akademii Ekonomicznej. Od 4 lat zafascynowana trendem mobile. Autorka bloga http://jestem.mobi, na którym popularyzuje wiedzę o rozwiązaniach mobilnych.